Zimowy Bałtyk. Świeże ryby
Bardzo lubię podróże poza sezonem turystycznym, gdy mogę w pełni, w ciszy i spokoju rozkoszować się odwiedzanymi miejscami. Nie myślałem jednak, że wyjazd nad Morze Bałtyckie zimą tak bardzo i tak pozytywnie mnie zaskoczy.
Nieodłącznym elementem podróży jest kuchnia. Nie wyobrażam sobie nie skosztować lokalnych specjałów, tak samo jak nie wyobrażam sobie wizyty nad morzem bez porcji dobrej świeżej ryby!
Wizyta na przystani rybackiej to obowiązkowy punkt dla rybnych smakoszy.
Tym razem udałem się do przystani rybackich w Chłopach i Unieściu. Pamiętam te miejsca jeszcze z dzieciństwa i przyznam, że przez blisko 20 lat niewiele się zmieniły.
Codzienna porcja świeżych ryb!
Seniorzy, zimą znajdziecie tutaj całą masę świeżych ryb. Były dorsze, flądry, śledzie czy węgorze. Oczywiście nie ma problemu z zakupem także innych gatunków, jak makrele, sandacze czy halibuty.
Czego tylko dusza zapragnie:)
Pamiętajmy, że nie wszystkie te ryby pochodzą z Morza Bałtyckiego!
Oprócz świeżych ryb, nadmorskim hitem okazują się również ryby wędzone. Podane na ciepło mniammm 🙂
Grażyna
Mój syn regularnie jeździ do Unieścia i przywozi świeże i wędzone ryby, ma swojego rybaka i tylko u niego się zaopatruje.
Potem je zamrażam i kiedy mamy ochotę serwuję je. A te wędzone rozpływają się w ustach. Polecam. Smak takiej rybki
jest zupełnie inny niż ze sklepu.