Niezwykły wulkan
JAWA
Zapraszam dziś Państwa w daleką podróż na kontynent azjatycki. Odwiedzimy jedną z największych wysp indonezyjskich – Jawę.
Nie będziemy podziwiać perełek architektonicznych jakimi są zabytkowe świątynie Borobudur czy Prambanan, nie przespacerujemy się po uliczkach Jakarty a zobaczymy wulkan. Zapewne znawcy tematu od razu wskażą na słynny wulkan Bromo, którego zdjęcia o wschodzie słońca są niejako wizytówką wyspy.
Zaskoczę Was, ale nie!
KAWAH IJEN
Prezentuje wulkan Kawah Ijen – zwany samotnym kraterem. To miejsce wyjątkowe z wielu względów, ale po kolei.
Zacznijmy od tego, że wierzchołek tego wulkany sięga wyżej niż polskie Tatry – blisko 2769 m n.p.m. – To jednak nic niezwykłego, są na świecie zdecydowanie wyższe wulkany.
KWAŚNE JEZIORO
Dodajmy zatem fakt, że krater wulkanu wypełniony jest największym kwaśnym jeziorem na świecie. Co to oznacza, poza tym że ma piękny turkusowy kolor, który przy odpowiednim świetle wygląda obłędnie? Jezioro to mające prawie kilometr długości i blisko 600 metrów szerokości w całości wypełnione jest kwaśnym roztworem ( kwasem solnym, siarkowym ) o temperaturze ponad 40 stopni i PH mniejszym niż 0.4.
Kąpiele nie są zalecane, dłuższy pobyt z pewnością rozpuściłby nasze kości i skórę
.
SIARKA
Mówiąc o kwaśnym jeziorze, musimy wspomnieć także o siarce. Na zboczach wulkanu osadza się bardzo dobrej jakości, czysta siarka. Wulkan Kawah Ijen od 1967 roku, po dziś dzień miejscem tradycyjnego wydobycia tego surowca.
Codziennie (noc i dzień) ryzykując życiem i zdrowiem do kopalni schodzi ponad 100 pracowników. Jest to jeden z najcięższych zawodów świata, gdzie pracownicy często nie dożywają nawet 50-tki. Mężczyźni pokonują kilka kilometrów po bardzo stromym i niebezpiecznym zboczu, dźwigając w koszach siarkę o wadzę nawet do 100 kg! Dziennie jeśli pogoda i siły dopiszą są wstanie zrobić dwa kursy, przy czym zarobek za jeden ładunek to ok 8$! Bardzo niewiele, jak na tak ciężką pracę w oparach trujących siarkowych gazów.
NIEBIESKA LAWA
Ostatnia sprawa, chyba najbardziej efektowana i wyjątkowa to NIEBIESKA LAWA. Brzmi trochę, jak z filmu science fiction – ale takie zjawisko faktycznie ma miejsce. Niebieski kolor lawa zawdzięcza spalaniu się gazów siarkowych.
To tak naprawdę właśnie spalające się gazy, a nie sama lawa ma kolor niebieski.
To niebezpieczny spektakl, który przyciąga turystów z całego świata. Aby zaobserwować to zjawisko wstają w nocy i z narażeniem życia schodzą do „wnętrza ziemi”
Jak to wygląda możecie zobaczyć na wielu zdjęciach i filmach
Z pewnością nie jest to wycieczka dla każdego seniora, zwłaszcza jeśli w planach macie nocne obserwacje niebieskiej lawy. Wymaga ona dużego wysiłku fizycznego, odpowiedniego przygotowania i realizowana jest na własne ryzyko.
Gdybym miał Wam doradzić – to nie ryzykujcie!
Dla osób aktywnie chodzących po górach, wędrówka w ciągu dnia na szczyt wulkanu nie będzie wyjątkowo ciężka, ale najlepiej na tym poprzestać. Zejście do krateru ( w ciągu dnia jak i w nocy) o ile będzie możliwe jest bardzo niebezpieczne. Kamienie są śliskie, nieregularne i osypują się, a unoszące się gazy siarkowe chyba nie muszę wspominać, jak negatywnie wpływają na zdrowie.
Zapytacie po co ten wpis? Jako że jest to portal podróżniczy a nasze przygody są głównie wirtualne, nie zaszkodzi poczytać o tak wyjątkowym miejscu.
Bartek
wygląda groźnie
Bartek
ale zarazem jak pięknie!