Najnowsze posty

Image Alt

Kraina Otwartych Okiennic

szlak otwartych okiennic

Kraina Otwartych Okiennic

Podlasie

To magiczna kraina pełna pięknych drewnianych cerkwi, niezwykłej przyrody, nieskażonej natury i wyśmienitej kresowej kuchni. To taki zakątek Polski, w którym ma człowiek ochotę na chwile przystanąć, zwolnić i rozkoszować się otaczającym pięknem.

Kraina Otwartych Okiennic

Wśród tych skarbów znaleźć można między innymi Krainę Otwartych Okiennic. To Położony w dolinie Narwi szlak w skład którego wchodzą wsie Trześcianka, Soce oraz Puchły. Ich wyjątkowa drewniana architektura przyciąga turystów z całej Polski. Bogato zdobione okiennice, ganki a często także narożniki, zachwycają. Zapytacie zapewne skąd taka nazwa szlaku? Odpowiedź jest bardzo prosta. Wystarczy spojrzeć na te piękne malowane domki o otwartych okiennicach.

Zdobienia

Zastanawia też fakt skąd pomysł na tak bogate snycerskie zdobienia i wyraziste kolory. Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy cofnąć się w czasie do 1915 roku. Dochodzi wówczas na Podlasiu i nie tylko do masowych przesiedleń ludności, zwanych „bieżeństwem” Pod wpływem propagandy tysiące rodzin opuszcza swe rodzinne strony i rusza w głąb Rosji. Wielu z nich niestety już nigdy nie powróciło do kraju, ginąc po drodze. Gdy kończy się I Wojna Światowa, Ci którym udało się przetrwać powoli zaczynając wracać. Często zastają swe domostwa zniszczone, spalone, zaniedbane. Ciężko pracują, aby odbudować swoje posiadłości. Starają się, aby wszystko wyglądało jak najlepiej. Drewniane domki zdobią na wzór podpatrzony w dalekiej Rosji. To tam spotkali się z wyjątkowymi, bogatymi zdobieniami. Dziś te zdobienia możemy podziwiać na Szlaku Otwartych Okiennic.

Kolorystyka jest żywa – nawiązująca bardzo często to barw spotykanych w naturze. Niekiedy twierdzi się także, że miała one walory praktyczne. Jak np. kolor niebieski, który miał odstraszać owady 🙂


Wybierając się na szlak pamiętajcie, że na jego piękno i wyjątkowość nie składają się tylko kolorowe bogato zdobione domy. To także urokliwe drewniane cerkwie, przydrożne krzyże, piękna przyroda czy liczne bocianie gniazda. To miejsca, które zasługują aby poświęcić im chwilę czasu. Zatrzymajmy się, przespacerujmy po wiosce i poczujmy tą wyjątkową atmosferę.

Trześcianka

Jak wspomniałem wcześniej na szlak składają się trzy wioski. Najpopularniejsza jest Trześcianka i to do niej w większości ograniczają się grupy turystyczne. Domy faktycznie są piękne a Cerkiew św. Michała Archanioła należy do najładniejszych na Podlasiu.

Soce

Mnie natomiast najbardziej urzekła wioska Soce. Droga dojazdowa nie jest najlepsza, ale dopiero tam ma się poczucia obcowania z podlaską wsią. Już na wjeździe czekają na nas owiane legendą krzyże pokutne. Pod koniec XIX wieku mieszkańcy zmagali się z epidemią. Chcąc uchronić się przed śmiercią, postanowili postawić na krańcach wsi krzyże. Kobiety połączyły je jedną nicią zamykając drogę zarazie i w ten sposób uchroniły mieszkańców przed śmiercią.

Wioska ma dość charakterystyczny układ, składa się bowiem w dwóch równoległych ulic bogatych w ozdobne drewniane domostwa. W jednym z domów znajdziecie ciekawe Muzeum Wsi Soce, które pozwala odkryć wnętrza drewnianych domów i zapoznać się z wiekową sztuką ludową.

Puchły

Ostatnim przystankiem jest wieś Puchły. Tutaj ku mojemu zaskoczeniu nie spotkamy aż tak wielu pięknych zdobionych domów. Mamy natomiast wyjątkową cerkiew pw. Opieki Matki Bożej. Powstanie jej datuje się na rok 1756 i związane jest z cudownymi wydarzeniami.

„Na niewielkim wzgórzu, na którym stoi cerkiew, rosła niegdyś olbrzymia lipa. Pod nią w szałasie zamieszkał stary człowiek cierpiący na obrzęk nóg. Na wierzchołku drzewa ujrzał on ikonę Matki Bożej, do której zaczął się żarliwie modlić, co przyniosło mu uzdrowienie. W miejscu, gdzie wydarzył się ten cud, w pobliżu lipy została wzniesiona świątynia, w której umieszczono cudowną ikonę, a miejsce to nazwano od nazwy choroby – Puchły. Ludzie, słysząc o tym cudownym wydarzeniu, zaczęli podążać do Puchłów na pielgrzymki, aby pomodlić się w intencji swojej i chorych bliskich. Liczne uzdrowienia miały tu miejsce zwłaszcza kiedy na Podlasiu szalały epidemie dżumy i cholery, a więc w latach 1710, 1830 i 1855. „

To wyjątkowe miejsce po dziś dzień przyciąga wielu turystów i wiernych z całego świata. Jej architektura oraz kolory sprawia, że jest to miejsce warte odwiedzenia.

Mam nadzieję, że podobnie jak mnie oczarowała Państwa, Kraina Otwartych Okiennic. Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was do okrywania Polski!

P.S. Zdradzę Wam sekret. Piękne zdobione drewniane domu znajdziecie także w innych podlaskich wioseczkach, niekiedy wystarczy tylko się zagubić 🙂

Komentarze

  • Michał

    23 kwietnia, 2021

    Piękne miejsce, jak i całe Podlasie!

    odpowiedz
  • Anna

    26 kwietnia, 2021

    Może , jak minie pandemia, UTW zorganizuje wycieczkę do tych urokliwy H wioseczek. Nigdy nie byłam ma Podlasiu…

    odpowiedz
  • Grażyna

    27 kwietnia, 2021

    Pani Aniu, dla mnie też zupełnie nieznana jest ta część naszego kraju. A określenie „Kraina Otwartych Okiennic” już niesie ze sobą aurę tajemniczości!
    Zorganizowanie wyprawy/wycieczki w tamte strony jest bardzo dobrym pomysłem👍
    Panie Bartku, dziękuję za garść ciekawych informacji
    Pozdrawiam 😁

    odpowiedz
  • Jarosław Kamiński

    7 maja, 2021

    Ten opis rzeczywiście zachęca do wybrania się w tamte strony i najlepiej na dłuższy wyjazd. Wtedy można zobaczyć na spokojnie ten piękny zakątek naszego kraju. Zatrzymać się, przespacerować po wiosce i poczuć tą wyjątkową atmosferę – jak można przeczytać na blogu.

    odpowiedz

Zostaw komentarz: